By the Way
27 marca 2008, 09:50
Kiedyś... dawno temu, psycholog kazał mi prowadzić dziennik. Tak, tak, chodziłam do psychologa... Whatever... W każdym razie kiedyś pisanie pełniło rolę terapeutyczną. Dziś miło jest stwierdzić, że piszę bardziej z przyzwyczajenia, niż z potrzeby zrzucenia z siebie ciężaru istnienia.
ps. ja ze swoją panią psych. obgadywałyśmy mojego wychowawcę (bo go znała i zawsze w sklepie miała z niego ubaw) więc terapia była fajna
Dodaj komentarz