Archiwum kwiecień 2008, strona 2


udany dzień
Autor: cyniczna
01 kwietnia 2008, 13:55

Nerwy mnie kiedyś zjedzą!

 

1. Dostałam pozew o alimenty.... pozywa mnie mój ukochany tatulek od lat przeszło 18stu nie widziany! KURWA! KURWA! KURWA! że mu środków do życia brak, że na lekarstwa nie starczy! A co mnie to obchodzi? Co mnie obchodzi facet, który przez całe moje życie nie uzurpował sobie praw do tytułu mego ojca, który przez ostatnie 18 lat w ogóle się nie interesował moim życiem, który po rozwodzie z mamą nigdy nie płacił alimentów, który nigdy mi nie pomógł! Teraz, kiedy mam lat 30 on śmie pozywać "swoje dzieci" o alimenty???? CHUJA KAWAŁ! SKURWIEL CHODZĄCY!

 

2. Zakupy na allegro... Ponad miesiąc temu zapłacilam za dziecięcy leżaczek amerykański. Zapłaciłam za przesyłkę lotniczą z USA (150zł), cierpliwie czekałam miesiąc (przesyłka idzie14 dni + 3 dni na realizację założyłam) i CHUJ, nie doczekałam się. Piszę do kobiety, co się z owoą przesyłką stało, ona mi nr trackingowy przesyła, sprawdzam numer na polamerusa.com i co??? I "przesyłka znajduje się w drodze do portu lotniczego/morskiego". COOOO???? Sprawdzam numery przypadkowych przesyłek o numerach "sąsiadujących"  z moim... "kontener opuścił Chicago dnia XXXX, kontener opuścił USA dnia XXX, kontener trafił do magazynu w Polsce dnia XXXX, przewidywana data dostarczenia paczki do odbiorcy XXXX". Dzwonię do Polamera w Polsce podaję numer i dostaje informację, że przesyłka o takim numerze NIE ISTNIEJE! O, żesz Cię, w dupę kopana!!!!!!! No, pogroziłam kobiecie sprawą na allegro, jeśli nie odda pieniędzy, a w dalszej częsci zgłoszeniem na policję. Kurwa....500zł w błoto....

 

3. Powinnam się dziś wyprowadzić z wynajmowanego mieszkania. Pakuję się juz przeszło tydzień, ale wciąż mam pełną lodówkę. Dziś lodówkę zdecydowałam się ostatecznie rozmrozić bez względu na jej zawartość. Zapomniałam jednak, iż nie każda z lodówek jest taka sprytniutka jak moja nowiutka lodóweczka na mieszkaniu własnościowym i żesz mi pół kuchni wodą zalało!!!! No widok kałuży niemal mnie trafiło, bo lodówkę trzeba było odsunąć, by wytrzeć masę wody!!!!

 

4. Jakiś palant przerysował mnie na parkingu!!!! Mój śliczniutki UMYTY samochodzik ma rysę na tylnim zderzaku... rysę... wyjebaną w chuj kurewsko wielką szramę! do żywej blachy!!!! Żesz Cię! Ach, gdybym tylko tego niedouczonego, bądź niedowidzącego kierowcę dorwała!!!!!!

 

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!