Archiwum lipiec 2008


Nieograniczone możliwosci
Autor: cyniczna
24 lipca 2008, 08:32

Trzydzieści lat na karku i zero, ZERO, Z E R O posiadanych informacji na temat możliwości własnego organizmu... Odkryłam, że:

 

1. potrafię płakać na zawołanie i zupełnie bez powodu (jakież wzruszające są na ten przykład reklamy)

2. widok Lubego przygotowującego sobie kanapki (przy nieziemskim bałaganie wokół) wywołuje u mnie napad szału, ze zgrzytaniem zębami i tupaniem ze złości włącznie

3. historia niefortunnej wizyty z mym samochodzikiem w renomowanym serwisie (ukradli mi olej z bagażnika, płytę przykrywającą zapasowe koło, pokrętła od nawiewu i nowiutkie kable wysokiego napięcia) wydaje mi się niezwykle wzruszającą opowieścią wartą conajmniej kilku łez (a w zasadzie powinno mnie to zdenerwować conajmniej jak w pkt.2)

4. czynność czyszczenia zębów tudzież uszu wykonywana przez Lubego jest niezwykle zabawna i atak histerycznego śmiechu jest nieuchronny

5. zabawna jest także Długopazurzasta, gdy przyuważę ją w herbaciarni, jak myje szklanki

6. brak kefiru w domu powoduje nagły przypływ frustracji, z kolei niewłaściwie zakupiony przez Lubego kefir ląduje z impetem w koszu przy asyście mych wrzasków i wymówek.

 

Echhhh....

Śmierdząca sprawa
Autor: cyniczna
15 lipca 2008, 14:41

Śmierdzi absolutnie wszystko!

 

 

W S Z Y S T K O

Śmierdzą moje nowe perfumy!

Śmierdzi pieczony kurczak!

Śmierdzą placki ziemniaczane!

Śmierdzi Lubego woda po goleniu (czy tam balsam)!

Śmierdzi serek ze szczypiorkeim i herbata z miodem!

Śmierdzi NIEMIŁOSIERNIE benzyna!

 

Tylko jabłka nie śmierdzą... Witaj, życie na papierówkach :)

 

Komputer
Autor: cyniczna
14 lipca 2008, 15:52

BHP - 4 godziny pracy przy komputerze...

A niech mi ktoś wytłumaczy, co to znaczy "przy komuterze"! Czy siedzenie 2m od komputera to już "przy komputerze"? A chodzi właściwie o jaką odległość? I odległość od czego? Od monitora czy od stacji???? I nikt na to ciekawe zagadnienie nie zna odpowiedzi :)) BHPowiec wywalił na mnie gały, kadrowa miała pilną sprawę, szeryf się uśmiał po pachy...

 

Nie ma uzasadnienia dla owego przepisu????

wczoraj
Autor: cyniczna
10 lipca 2008, 14:41

Wczoraj widziałam maleńkie serduszko. Moje maleńkie serduszko... Miałam ochotę się poryczeć i poryczałam się, ale dopiero w ramionach Lubego, gdy Mu o tym cudzie opowiadałam. Zażądał powrotu na usg :)

 

I mówcie sobie co chcecie...